Potwierdziły się pogłoski na temat anulowanego MMORPG na licencji Władcy Pierścieni. W sprawie projektu, który skasowano w 2021 roku, wypowiedział się Christoph Hartmann, prezes Amazon Games, w rozmowie z serwisem GameSpot.
Dla przypomnienia: prace nad projektem trwały dwa lata, nim Amazon niespodziewanie posłał grę do kosza, a część z jej twórców oddelegował do innych zadań. „Część”, bo w produkcji miało brać udział także zewnętrzne studio: chińskie
Leyou Technologies Holdings Ltd.
To właśnie sprawę tego dewelopera Jason Schreier z agencji
Bloomberg podawał jako powód skasowania MMO
The Lord of the Rings. Dopiero teraz, prawie półtora roku później, jego informacje zostały oficjalnie potwierdzone.
Problemem okazały się nie kłopoty w produkcji, lecz… ingerencja
Tencentu. Chiński gigant wykupił bowiem
Leyou, co samo w sobie musiałoby wiązać się z koniecznością ustalenia nowego kontraktu.
Jednakże sprawę dodatkowo skomplikowało
Middle-earth Enterprises – właściciel praw do
Władcy Pierścieni. Spółka ma klauzulę pozwalającą jej wycofać licencję przyznaną innemu podmiotowi w przypadku przejęcia jednego z partnerów. Tak właśnie uczyniła w tym przypadku, co wymusiło przerwanie prac nad grą.
Amazon próbował jeszcze uratować sytuację, ale po dłuższych rozmowach projekt trafił do kosza. Hartmann tłumaczy, że współpraca dwóch tak ogromnych spółek jako partnerów przy takim projekcie była chyba niemożliwa. Dalsze próby negocjacji przeciągały się
„zbyt długo” i ostatecznie
Amazon uznał, że lepiej ostatecznie zakończyć prace nad grą.
Tym samym MMO
The Lord of the Rings zapisało się w historii jako kolejna nieudana próba podbicia rynku gier przez firmę Amazon. Więcej szczęścia miało
New World, choć tytuł obecnie radzi sobie znacznie gorzej niż tuż po premierze. Być może zmieni się to po debiucie dodatku-aktualizacji
Brimstone Sands, w którym twórcy wprowadzą sporo zmian. Fanom Śródziemia pozostaje zaś grać w leciwe (choć wciąż aktualizowane)
The Lord of the Rings Online.
Źródło:
"Entelarmer" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2022-09-07 21:31:00
|
|